Dziś mamy 12 czerwca 2025, czwartek, imieniny obchodzą:

10 czerwca 2025

Bardzo dobry mecz Miłosza Wąsa. Orzeł nadal niepokonany w Chwaliszewie

fot. AŚ

fot. AŚ

Kolejny mecz w Chwaliszewie w roli gospodarza rozegrali piłkarze# kcyńskiego Orła, którzy tym razem zmierzyli się ze Sportisem Łochowo. Zgromadzeni kibice po raz kolejny zobaczyli pewne zwycięstwo podopiecznych trenera Andrzeja Linettego.

Po wysokiej porażce z Czarnymi Nakło Orzeł Kcynia przystępował to kolejnego meczu z celem poprawienia sobie humoru i sięgnięcia po kolejne zwycięstwo w rundzie wiosennej. I była na to bardzo duża szansa, bo nie dość, że rywalem był niżej notowany Sportis Łochowo, to dodatkowo starcie to rozegrano w Chwaliszewie, gdzie przypomnijmy swoje mecze w roli gospodarza rozgrywa kcyński klub. I jest to twierdza, która jeszcze na wiosnę nie została zdobyta. Miejscowi nie zamierzali pozostawiać niczego przypadkowi i od pierwszego gwizdka przycisnęli gości, a ci nie byli w stanie długo wytrzymać. Już w 6. minucie wynik spotkania otworzył Miłosz Wąs, a 3 minuty później prowadzenie swojego zespołu podwyższył Patryk Kirszke. Szybko wypracowana dwubramkowa przewaga wpłynęła na to, że kolejne minuty to była głównie walka w środku pola. Taki stan rzeczy potrwał do 24. minuty gry, kiedy to ponownie przypomniał o sobie Wąs. Kcyński skrzydłowy wykorzystał podanie Kirszke z prawej strony boiska i mocnym strzałem przy słupku nie dał szans bramkarzowi gości. 3 minuty później Kirszke mógł zaliczyć kolejną asystę ale sytuacji sam na sam nie wykorzystał Maciej Grześkowiak. To była w sumie ostatnia godna odnotowania sytuacja w pierwszej połowie meczu. Orzeł już po pierwszej połowie był praktycznie pewny kolejnego triumfu na „własnym” terenie.

Podopieczni trenera Linettego nie zadowolili się jednak trzybramkowym prowadzeniem i od początku drugiej części gry szukali okazji na podwyższenie wyniku, aczkolwiek musieli uważać na przyjezdny zespół, który coraz bardziej zagrażał stojącemu w bramce Adamowi Pawlickiemu. W 61. minucie ładna akcja duetu Patryk Kirszke – Miłosz Woźniak zakończyła się sytuacją sam na sam tego drugiego, którym pewnym strzałem zewnętrzną częścią stopy pokonał bramkarza Sportisu. Można powiedzieć, że Woźniak zaliczył prawdziwe wejście smoka, bowiem zaledwie 5 minut wcześniej zameldował się na boisku. Chwilę później swoją szansę mieli goście, którym pomógł prosty błąd Pawlickiego, ale w porę kcyński golkiper naprawił to co wcześniej popsuł i znakomicie obronił strzał jednego z rywali. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 71. minucie, kiedy to gospodarze zdobyli kolejnego gola. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska na strzał z powietrza zdecydował się Wąs, który obronił bramkarz Sportisu, ale wobec dobitki Michała Walenciaka był już bezradny. Kcyński pomocnik również zameldował się na boisku w drugiej połowie i podobnie jak Woźniak wpisał się na listę strzelców. W 78. minucie po raz drugi przed bardzo dobrą szansą, ale tym razem po podaniu Wąsa stanął Grześkowiak, ale i tym razem nie zdołał wpisać się na listę strzelców. W tej sytuacji zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i finalnie został zablokowany. Środkowy pomocnik Orła spisał się znacznie lepiej we własnym polu karnym i 80. minucie ofiarnym wślizgiem zablokował strzał jednego z napastników gości. Ta sytuacja była ostrzeżeniem, że pomimo niekorzystnego wyniku Sportis ma dużą ochotę na zdobycie bramki, co też uczynił zaledwie minutę później. Można byłoby powiedzieć, że nieudane wejście zaliczył Tomasz Zawistowski, który na ostatni kwadrans gry zastąpił w bramce Pawlickiego, ale w tej sytuacji nie miał jakichkolwiek szans na udaną interwencję. Gospodarze wznowili grę od środka i po chwili Woźniak znalazł się w bardzo dobrej sytuacji na skompletowanie dubletu, co też uczynił. Ostatnie minuty meczu obie drużyny musiały rozegrać w strugach mocnego deszczu, co jednak nie wpłynęło na poziom widowiska. W 86. minucie klamrą swój bardzo dobry występ spiął Wąs, który ponownie zdecydował się na strzał z dystansu. Tym razem jednak bramkarz gości nie miał nic do powiedzenia, a piłka trafiła w samo okienko bramki. Mogło to być trafienie tego meczu, gdyby nie to, że po drugiej stronie równie znakomitym trafieniem popisał się jeden z piłkarzy Łochowa. W samej końcówce okazję na wykazanie się dostał Zawistowski, który stanął na wysokości zadania, broniąc skutecznie w sytuacji sam na sam z rywalem.

Orzeł Kcynia odniósł kolejne zwycięstwo w Chwaliszewie i z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że „u siebie” będzie niepokonany w rundzie wiosennej rozgrywek piłkarskiej B – klasy w grupie III. Warunkiem jest zwycięstwo w ostatnim meczu sezonu z Orłem Przyłęki. Zanim jednak do tego dojdzie, kcyńscy piłkarze rozegrają mecz w Zamościu z miejscową Iskrą, które będzie jednym z niewątpliwie najciekawszych starć w 21. kolejce spotkań.

Orzeł Kcynia – Sportis Łochowo 7:2 (3:0)

Bramki dla Orła: Miłosz Wąs 3, Miłosz Woźniak 2, Patryk Kirszke, Michał Walenciak

Oceń artykuł: 6 1

Czytaj również

udostępnij na FB

Komentarze (0) Zgłoś naruszenie zasad

Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.

Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!

Dodaj komentarz

kod weryfikacyjny

Akceptuję zasady zamieszczania opinii w serwisie
Komentarz został dodany. Pojawi się po odświeżeniu strony.
Wypełnij wymagane pola!



LOKALNY HIT

Budowa hal
Ochrona środowiska dla firm
od 50PLN
Korzystanie ze środowiska
500PLN
Sprawozdanie o wytwarzanych odpadach
500PLN
Budowa magazynów
Zdjęcia do dokumentów
35,00 złPLN
Konstrukcje stalowe
Aparat dla dzieci
99,00 złPLN
0

Sezon na szpinak. Zielona bomba dla zdrowia

Wiosna i wczesne lato to idealny czas, by sięgnąć po świeży#, młody szpinak. Od kwietnia do czerwca trwa jego naturalny sezon – wtedy smakuje najlepiej, jest najtańszy i najzdrowszy. Znajdziemy go na targach, w warzywniakach i coraz częściej – prosto z lokalnych upraw. Ale szpinak to nie tylko zielony dodatek do obiadu – to prawdziwy superfood, który zasługuje na miejsce w każdej kuchni!

(czytaj więcej)
0

Niezapomniany i urokliwy klimat. Wędrówka przez Rezerwat Zielona Góra

Podczas dzisiejszej wędrówki przeszliśmy wzdłuż i wszerz# Rezerwat Przyrody Zielona Góra.

(czytaj więcej)
0

Skąd pochodzi mięso, które kupujemy? Kontrole na targowiskach i w sklepach

Mięso polskie czy zagraniczne? Takie pytanie często zadają sobie konsumenci #przed dokonaniem wyboru. IJHARS ponownie sprawdzała, czy podawana przez sprzedawców informacja o pochodzeniu mięsa jest rzetelna.

(czytaj więcej)
0

Czy św. Wojciech przeszedł przez Pałuki? Historia, hipotezy i szlak

Z każdym rokiem odkrywamy na nowo znaczenie naszego regionu# – Pałuk – w dziejach chrześcijaństwa i kultury Europy Środkowej. Coraz więcej wskazuje na to, że to właśnie tędy mógł przebiegać historyczny szlak św. Wojciecha, który w 997 roku wyruszył z misją chrystianizacji Prusów.

(czytaj więcej)