fot. archiwum

29 marca 2016 – tę datę bardzo dobrze pamiętają mieszkańcy Karmelity i Kcyni. Tego dnia doszło do # pożaru składowiska odpadów na terenie dawnej cegielni. Przez prawie 6 lat trwała walka o uprzątnięcie terenu. Dziś można powiedzieć, że mieszkańcy wygrali.

Wiosenny pożar z 2016 roku gaszony był tydzień. Paliły się odpady, konkretnie mechanicznie wydzielone odrzuty z przeróbki makulatury i tektury. Sprawa uprzątnięcia terenu po pożarze trwała bardzo długo, prawie 6 lat.
Przez ten czas trwało „przerzucanie się” pismami ze spółką Ekopoz, ministrem klimatu itp. Ostatnie pismo z prośbą o pomoc burmistrz Kcyni Marek Szaruga wysłał do Ministerstwa Klimatu i Środowiska w lipcu tego roku. Włodarz prosił o interwencję w sprawie dwóch składowisk odpadów zlokalizowanych na terenie gminy Kcynia – właśnie w Karmelicie i Dziewierzewie, gdzie również znajdują się odpady inne niż niebezpieczne i od lat są pozostawione przez podmioty prowadzące działalności w zakresie zbierania i przetwarzania odpadów.

Po pomoc do ministra
– Działalność prowadzona na terenie byłej cegielni w Karmelicie przez spółkę Ekopoz od samego początku budziła wiele kontrowersji i skarg okolicznych mieszkańców. Dotyczyły one prowadzonej rekultywacji wyrobisk poeksploatacyjnych przy wykorzystaniu odpadów zwożonych pod osłoną nocy, jak i zwożenia oraz magazynowania odpadów na terenie pomiędzy budynkami po byłej cegielni bezpośrednio przy drodze powiatowej i kilkadziesiąt metrów od bloków mieszkalnych. Odpady, z powodu braku miejsca, wpychane były nawet do zniszczonych budynków i ugniatane ciężkim sprzętem” – czytamy w piśmie burmistrza Kcyni Marka Szarugi do ministra klimatu i środowiska Michała Kurtyki.

Burmistrz dalej wyjaśnia, że odpady, zgodnie z tym, na co pozwolenie wydał starosta nakielski, miały być magazynowane w hali namiotowej i w kontenerach pod drewnianą wiatą, co nie zostało spełnione. – Wielokrotnie kierowane przez tutejszy Urząd prośby o interwencje do organów ochrony środowiska wyższego szczebla (starosta nakielski, WIOŚ w Bydgoszczy) oraz prowadzone przez te organy kontrole, nie uchroniły tego miejsca przed ogromną tragedią, jaką był poważny pożar zgromadzonych odpadów, gaszony z wielkim trudem przez kilkadziesiąt jednostek OSP i PSP od 29 marca do 5 kwietnia 2016 roku” – stwierdzono w dokumencie.

Ekopoz deklaruje
Ekopoz jest spółką w trakcie restrukturyzacji, a jej zarządcą jest aktualnie mecenas Arkadiusz Sawala. Mecenas wyjaśnia, że powierzchnia przeznaczona na zbieranie i przetwarzanie odpadów to około 8000 m2, a w lipcu tego roku zajęte było około 1500 m2 powierzchni. Na terenie dawnej cegielni zbierane były odpady z fabryki papieru Mondi Świecie w postaci 15-20 metrowych warkoczy zawierających w sobie drut i folię. – Liczne kontrole nie wykazywały nieprawidłowości. W wyniku pożaru spółka poniosła straty w wysokości blisko 1,5 miliona złotych. Prowadzone było prokuratorskie śledztwo, które wskazało i ukarało winnego – był to pracownik firmy zewnętrznej, który dopuścił się zaniedbania w czasie naprawy urządzeń na terenie dawnej cegielni – wyjaśnia mecenas.
Po pożarze spółka musiała rozebrać niektóre obiekty budowlane, w tym komin, odbudować wewnętrzną linię energetyczną oraz oczywiście uporządkować odpady, które w trakcie trwania akcji gaśniczej były wielokrotnie przewożone z miejsca na miejsce. Działalność spółki została wznowiona w 2017 roku, jednak okazało się, że odpad po pożarze jest bardzo trudny do przetworzenia i jest to kosztowne oraz długotrwałe. Mimo tego w 2017 roku odpady były przetwarzane, a w dalszych latach przekazywane innym podmiotom. Jeszcze w 2017 roku ponad 3000 ton, w 2018 – ponad 1500 ton oraz w 2021 roku – 124 tony.

Arkadiusz Sawala wyjaśnia, że na dzień 30 czerwca 2021 na terenie Ekopozu w Karmelicie pozostało 876 ton odpadów. – Rzeczywista ilość odpadu, według oceny wzrokowej, jest jednak znacznie mniejsza, szacowana na około 500 ton, gdyż część odpadu uległa spaleniu oraz odpad charakteryzował się bardzo dużą wilgotnością, która w czasie magazynowania w hałdzie na placu odparowała – mówi. Sawala dodaje, że finanse spółki w latach 2018 i 2019 nie pozwalały na usunięcie wszystkich odpadów, a od lutego 2020 roku spółka jest w restrukturyzacji. – Przyjęte działania doprowadziły do uporządkowania finansów na tyle, że możliwe będzie usunięcie odpadów zmagazynowanych na tym terenie. W związku z poprawą sytuacji finansowej spółka przeprowadziła próbne dostawy odpadu do odbiorców: 84 tony w marcu i 40 ton w lipcu br. Spółce zależy na usunięciu odpadów ze względu na planowany podział i sprzedaż części nieruchomości znajdującej się w sąsiedztwie składowanych odpadów. Sąsiedni teren będzie bardziej atrakcyjny do sprzedaży po usunięciu odpadów i uporządkowaniu najbliższej okolicy. Spółka zamierza i zobowiązuje się do usunięcia odpadów ze wskazanego terenu do końca bieżącego roku – deklaruje Sawala.

Rzeczywiście wywożą
Włodarz gminy Kcynia podzielił się tą dobrą wiadomością z mieszkańcami na ostatniej sesji kcyńskiej Rady Miejskiej. Marek Szaruga wraz z pracownikami referatu ochrony środowiska kcyńskiego ratusza wizytował teren w Karmelicie i potwierdził, że wywózka odpadów rzeczywiście trwa. – To bardzo dobra informacja, zostało nam więc jeszcze jedno wysypisko – w Dziewierzewie – mówi burmistrz.

Źródło: 

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

KOBIZE

500PLN

Zezwolenie na zbieranie odpadów

od 2000PLN

Zezwolenie na przetwarzanie odpadów

od 2000PLN

Konsultacja środowiskowa

200 zł / 0,5 hPLN

Balustrady Bramy Ogrodzenia

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN

Zezwolenie na transport odpadów

od 2000PLN

Budowa magazynów