fot. LZ

Zima w tym roku przyszła szybko. Trzyma mróz, co jakiś czas pada śnieg. Drogi są mokre, potem przymarzają, robi się ślisko#, za chwilę znów przychodzi odwilż i tak w kółko... Tymczasem Zarząd Dróg Powiatowych w najlepsze kładzie asfalt na drodze w Malicach...

Trwa przebudowa drogi powiatowej Kcynia-Słonawki na długości ponad 7,5 km. Powstają nowe przepusty, jezdnia, zjazdy, itp. Prace wykonuje firma Redon z Nakła za 5 mln 956 tys. 217 zł.

Radny Mateusz Stachowiak zwrócił jednak uwagę na to, że budowa trwa nawet przy minusowych temperaturach. - Zarząd Dróg Powiatowych kładzie asfalt na dość długim odcinku. Teraz przyszła zima, jest śnieg, lód, deszcz i minusowe temperatury, a budowa cały czas trwa. Mieszkańcy sygnalizują, że dochodzi do komplikacji. Dostaję zdjęcia popękanego asfaltu lub stojącej wody, na co lana jest ostatnia, najważniejsza warstwa asfaltu. Rozumiem, że są terminy, ale czy to dobry czas na takie inwestycje? Czy nie będzie sytuacji, że za rok, dwa, gdy woda jest uwięziona pod warstwą asfaltu, nowa droga będzie zniszczona? Jak długo gwarancja będzie obejmowała drogę? Kto będzie odpowiedzialny za to, że droga np. zacznie się kruszyć? A może ktoś da zapewnienie, że droga będzie służyć długie lata? Mieszkańcy mówią, że łopatą można podnieść całą warstwę asfaltu, na którą napadał deszcz i smoła „nie chwyciła” - powiedział radny.

Tomasz Świerc namawia mieszkańców na interwencję, póki jest na to czas. - Identyczna sytuacja była w Górkach Zagajnych. Gwarancja? Może jest, ale na wiele bym nie liczył. U nas nowy asfalt pęka. My musieliśmy pilnować, żeby na spękania kładli specjalną siatkę i dopiero wówczas ostatnią warstwę – powiedział.

Niebezpieczeństwo jest też związane z garbami, które powstały w trakcie budowy na przepustach i przy zjazdach do posesji, na pola czy też na skrzyżowaniu z drogą gminną do Rzemieniewic.

W sprawie zainterweniował burmistrz Kcyni Marek Szaruga. - Otrzymałem zapewnienie z Zarządu Dróg Powiatowych, że poniżej temperatury -2 stopnie Celsjusza asfalt nie będzie lany, natomiast do tej temperatury jest to bezpieczne. Jeżeli pod warstwy dostało się trochę wody, to masa ma temperaturę 180 stopni Celsjusza i woda paruje. Jeżeli chodzi o garby i pobocza, wykonawca zostanie poproszony o zrobienie tych prac. Gwarancja wynosi 6 lat i wszelkie ewentualne roszczenia będzie trzeba zgłaszać do wykonawcy – powiedział Marek Szaruga.

Jeśli chodzi o powstałe pęknięcia, miały one powstać w wyniku spotkania się dwóch ciężkich pojazdów na jeszcze nie umocnionej drodze w stronę pobocza i nie mają związku z temperaturami powietrza. Teraz, na czas dużych mrozów, prace zostały wstrzymane.

Źródło:  

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Sprawozdanie o wytwarzanych odpadach

500PLN

Ramki ślubne

39,90 zł PLN

KOBIZE

500PLN

Aparat dla dzieci

99,00 złPLN

Budowa hal

Zezwolenie na transport odpadów

od 2000PLN

Balustrady Bramy Ogrodzenia

Budowa magazynów