Dziś mamy 19 kwietnia 2024, piątek, imieniny obchodzą:

23 sierpnia 2018

Wielbiciele turystyki górskiej na szlaku. Relacja z rumuńskiej wyprawy

fot: powierzone

fot: powierzone

W dniach od 3 do 13 sierpnia bieżącego roku grupa 12 wielbicieli turystyki górskiej z Koła Turystów # Górskich im. Klimka Bachledy w Kcyni miał a okazję zapoznać się z Górami Retezat, trzecią co do wysokości grupą górską w rumuńskich Karpatach. Góry te należą do najbardziej atrakcyjnych krajobrazowo oraz najpiękniejszych i najliczniej odwiedzanych gór w Rumunii.

Bogata i nieźle oznakowana sieć szlaków pozwala zwiedzić największe atrakcje tego pasma.  Tutaj znajduje się najstarszy (założony w 1935 r.) w Rumunii park narodowy. Góry te mają charakter alpejski, w najwyższych partiach dominują skały, kamienne rumowiska i piargi. Ukazały nam one wiele oblicz. Kiedy wyszliśmy z gęstych lasów z rejonu Cabany Buta z przełęczy Saua Plaiul Mic 1850m.n.p.m ujrzeliśmy ich główne gniazdo, z najwyższym szczytem Peleagą 2509m.n.p.m, i obok siostrzaną Papuszą 2508 n.p.m. a wokół nich szereg piętrzących się, wyniosłych skalnych piramid i wierz z nielicznymi halami i polanami. Jawiły się nam jak rozsypująca się ruina, stąd rumuńska nazwa Retezat w tłumaczeniu oznacza „góry porąbane”. Ukryte pod leniwie przepływającymi obłokami, posępne góry przyciągały nas swym magnetyzmem i czarem. Te szczyty w całym swym rozsypaniu w olbrzymie głazowiska szarych kamieni wywoływały wpierw nieodparte wrażenie groźnej posępności. Lecz gdy nad strzelistymi wierchami otworzyło się na chwilę niebo i oświetlały je promienie słoneczne, wówczas ten poważny kamienny świat ożywał bogactwem kolorów i świetlnych refleksów. Z szarości granitów słońce wydobywało jaskrawe światła i głębokie cienie, a pod żółtozielonymi upłazami, wśród kamiennych rumowisk, błyskały przebudzone malachitowe oczy jeziorek, które pod przepływającymi obłokami zdawały się drzemać snem cichym, szaro granatowym…

Samochody zostawiliśmy przy stacji turystycznej Cheile Butei a następnie objuczeni ciężkimi plecakami po dwóch dniach wędrówki doszliśmy do wysokogórskiego jeziora Bucura na wysokości 2070m.n.p.m, w samym centrum Retezatu. Jezioro to otoczone jest opadającymi monstrualnymi piarżyskami, wokoło podciętymi ścianami polodowcowych kotłów, w których mieniły się liczne jeziorka.  Było to miejsce naszej bazy, z której mieliśmy już na lekko przeprowadzać wyjścia na otaczające nas szczyty i turnie.  Namioty ustawiliśmy na wysokiej morenie, ryglu zamykającym kar polodowcowy jeziora Bucura. Wybraliśmy miejsca otoczone wykonanymi pracowicie przez poprzedników murkami kamiennymi osłaniającymi namioty przed podmuchami porywistego, zimnego wiatru. Obok nas w tym popularnym miejscu biwakowym rozbili namioty turyści z Rumunii, Czech, Słowacji, Francji i liczni Węgrzy.   Przy jeziorze funkcjonuje placówka Salvamontu to jest rumuńskiego GOPR-u oraz niewielkie refugiu, czyli schron turystyczny. Wygodne schroniska turystyczne zostały daleko w dole, może, dlatego po tych górach wędrują tylko zauroczeni ich pięknem, gotowi znieść spartańskie warunki bytowania turyści. Urzekła nas wzajemna ludzka życzliwość oraz dbałość wszystkich spotkanych o czystość na szlaku. Każdy zabierał swoje śmieci ze sobą w doliny i tam zostawiał w przygotowanych pojemnikach.  Łazienką był potok wypływający z jeziora, a wodę do picia pobieraliśmy z źródła wypływającego powyżej jeziora. Przy namiocie Basi i Gosi zbieraliśmy się wszyscy na wspólne posiłki i narady w czasie, których planowaliśmy wyjścia w góry. Wieczorem, gdy cichły rozmowy w namiotach, plusk fal jeziora szeptał cicho i przekomarzał się z szumem przemykającego wśród głazów potoku, a rozgwieżdżone niebo przeglądało się w swym lustrzanym odbiciu. Cisza, jaka zapadała była podobna do zjawiskowej kobiety, która wychodziła spośród zerw skalnych, bardziej widzialna niż słyszalna. Jak spragnione zwierzę szła ta cisza do wodopoju, stąpając trwożnie po mchach i porostach pokrywających głazowiska, przez strome spady i piargi pomiędzy Vf. Bucurei i Vf. Retezatu. Jej nadejście zwiastowały ciche dzwonki owiec wypasanych niedaleko na hali i poszczekiwania czujnych owczarków…Warto przeżyć taką noc pod skałami i zrozumieć istotę piękna górskiego krajobrazu, obserwować przesuwanie się lodowego nieba. Gwiazdozbiory widziane w pomarszczonym lustrze jeziora są podobne do ślepiów napierających z ciemności dzikich zwierząt, zdaje się, że ruszają się i przybliżają… Świt budził nas wesołym warczeniem maszynek butanowych, kolegów, którzy krzątali się przygotowując wczesny posiłek, a szczyty wokół otulone chmurami i mgłami przeciągały się jak kudłaty pies i czekały na podmuch wiatru, który zdejmie z nich ten zaczarowany woal. Otaczał nas zapach żywiczny kosówek przemieszany z wonią nagrzanych skał granitowych i porostów. Dobrze jest mieć taki skrawek ziemi, gdzie wszystko, co nas otacza jest przyjaźnią, ufnością, współżyciem z otoczeniem… Oto góry, które kochamy i którymi się cieszymy… Kilka dni wędrówek po tych wspaniałych górach pozwoliły nam się nasycić w pełni wrażeniami, których nie sposób opisać.  W drodze powrotnej z Retezatu zdecydowaliśmy się zatrzymać w gościnnym Schronisku w Grabiu w Beskidzie Niskim. Powitało ono nas deszczową pogodą. Chcieliśmy zwiedzić klika cmentarzy wojennych z okresu I wojny światowej, jakich wiele znajduje się na tej ziemi. To nasz cichy pokłon bohaterom dramatycznych walk sprzed 100 lat. Na wspólnych cmentarzach obok siebie bez nienawiści leżą Rosjanie, Austriacy, Węgrzy, Czesi, Słowacy, Włosi, Niemcy i Polacy często walczący przeciwko sobie w obcych mundurach dla obcej sprawy. To także tutaj wykuwała się 100 lat temu niepodległość Polski.

Materiał: Jacek Maćkowski KTG im. Klimka Bachledy w Kcyni

Oceń artykuł: 9 2

Czytaj również

udostępnij na FB

Komentarze (0) Zgłoś naruszenie zasad

Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.

Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!

Dodaj komentarz

kod weryfikacyjny

Akceptuję zasady zamieszczania opinii w serwisie
Komentarz został dodany. Pojawi się po odświeżeniu strony.
Wypełnij wymagane pola!



LOKALNY HIT

Ryzyko zawodowe
od 100PLN
Zezwolenie na transport odpadów
od 2000PLN
Bezpłatne kontrolowanie sprawności zawieszenia
Bezpłatne kontrolowanie sprawności układu kierowniczego
Ramki ślubne
39,90 zł PLN
Bezpłatne kontrolowanie sprawności ustawienia świateł
Szkolenia bhp okresowe
od 70PLN
Budowa hal
0

Podstawowe szkolenie łączników i zwiadowców. Zajęcia w Kowalewku

W ramach rocznego planu pracy zatwierdzonego przez #Komendę Jednostki w Kowalewku trwają zajęcia z zakresu budowy i obsługi motocykli typu Honda 125 SL, a także qadów Yamaha Grizzly 550.

(czytaj więcej)
0

Światowy Dzień Chorych na Hemofilię. Zaburzenia krzepnięcia krwi

Wczoraj obchodziliśmy Światowy Dzień# Chorych na Hemofilię.

(czytaj więcej)
0

Ochrona przed niechcianymi wiadomościami. Nowe zabezpieczenia

Przedsiębiorcy telekomunikacyjni świadczący #usługi SMS podłączyli się do systemu telegraf.cert.pl, służącego do przekazywania wzorca fałszywej wiadomości SMS. Dzięki czemu blokowane będą oszukańcze wiadomości SMS, które są zgodne z przygotowanymi przez CSIRT NASK wzorcami.

(czytaj więcej)
0

Wskoczył do rzeki, by ratować nastolatkę. Ryzykował własnym życiem (film)

Starszy aspirant Łukasz Grabowski z Komendy #Miejskiej Policji w Toruniu, ryzykując własne życie, uratował młodą kobietę. Nie zważając na silne prądy i niską temperaturę wody, funkcjonariusz ruszył na pomoc 16-latce, która tonęła w nurcie Wisły.

(czytaj więcej)