fot. pixabay.com

Zieloni Zalesie w kolejnym meczu rozgrywek piłkarskich B – klasy zmierzyli się na własnym boisku z #Orłem Kcynia. Goście już po 6. minutach gry prowadzili 2:0 i nie dali wyszarpać sobie zwycięstwa.

W 19 kolejce rozgrywek piłkarskich B – klasy w grupie III, Zieloni Zalesie podejmowali na własnym boisku Orła Kcynię. Goście byli znacznie wyżej w tabeli, prezentując przez całe rozgrywki stabilniejszą formę, ale Zieloni po wzmocnieniach kadrowych w przerwie zimowej byli nieobliczalnym zespołem. Przekonała się o tym choćby Szubinianka II Szubin/Kołaczkowo, która w 18. kolejce w bardzo szczęśliwych okolicznościach zremisowała na własnym terenie z zaleską drużyną. Kcynianie jednak znakomicie rozpoczęli spotkanie w Zalesiu, czym ułatwili sobie zadanie zdobycia kompletu oczek. W 2. minucie gry po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry Norbert Frydrych zgrał piłkę do Miłosza Wąsa, a ten z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce. Gospodarze nie zdążyli się otrząsnąć, a już po chwili otrzymali kolejny cios. Drużynową akcję Orła, celnym uderzeniem z kilkunastu metrów zakończył Maciej Grześkowiak. Było zatem 2:0 dla gości, którzy znaleźli się w bardzo komfortowej sytuacji. Gospodarze w końcu uspokoili swoją grę i obrali sobie za cel zmniejszenie prowadzenia kcyńskiego zespołu. Ta sztuka udała się w 27. minucie Jakubowi Mlickiemu, który wykorzystał prosty błąd przy wybiciu piłki przez bramkarza Orła, Piotra Wernera i zdobył bramkę kontaktową. Przyjezdni jednak odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. W 33. minucie po raz drugi w roli asystenta wystąpił kapitan kcynian Norbert Frydrych, który dobrze zachował się w polu karnym miejscowych i wystawił piłkę Damianowi Mikołajczykowi, a ten strzałem z kilku metrów dopełnił formalności. Wynik po pierwszej połowie brzmiał zatem 3:1 dla gości, którzy byli na najlepszej drodze do sięgnięcia po kolejny komplet punktów w rundzie wiosennej.

Po wznowieniu gry w drugiej części meczu obie drużyny ruszyły do ataku. Przewagę optyczną miał co prawda Orzeł, ale Zieloni potrafili się odgryzać. Nie na tyle jednak, żeby zdobyć bramkę kontaktową. W drugich 45 minutach gry w rolach głównym wystąpili bramkarze obu zespołów: Paweł Werner i Szymon Brzykcy, którzy w kilku sytuacjach bardzo dobrze spisali się między słupkami bramki, w związku z czym wynik nie uległ zmianie. Orzeł odniósł zwycięstwo, które zapewnił sobie już w pierwszej połowie meczu. Zieloni natomiast po raz kolejny pokazali, że pozycja w tabeli niekoniecznie oddaje aktualne możliwości zespołu.

Zieloni Zalesie – Orzeł Kcynia 1:3 (1:3)

Bramki: Jakub Mlicki – Miłosz Wąs, Maciej Grześkowiak, Damian Mikołajczyk

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Budowa magazynów

Usługi prowadzenia ksiąg rachunkowych

od 50PLN

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN

Prowadzenie kadr i płac dla firm

od 50PLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności układu kierowniczego

Rozliczenia ZUS

od 50PLN

Przeglądy gaśnic

od 50PLN

Ramki ślubne

39,90 zł PLN