fot. MG

Ponad 80 osób wzięło udział w marszu upamiętniającym mieszkańców gminy Kcynia, ofiary #terroru niemieckiego z czasu drugiej wojny światowej. Zapominane niekiedy groby, są niemymi świadectwami tragicznej przeszłości.

Niedzielny marsz zorganizowało Stowarzyszenie Patriotyczno-Historyczne 1939 z Nakła, we współpracy ze Stowarzyszeniem na Rzecz Rozwoju Wsi Sipiory i Studzienki „Sąsiedzi”. Uczestnicy z gminy Nakło mieli zapewniony dojazd autokarem do Kowalewka Folwark, skąd drogami leśnymi przeszli na cmentarz w okolice kościoła w Sipiorach. Tu czekali już uczestnicy marszu z gminy Kcynia wraz z historykiem Marcinem Lisieckim, nauczycielem historii w kcyńskim technikum.

Prelegent przybliżył tragiczne dzieje września i października z roku 1939 na terenie obecnych wsi: Sipiory, Józefkowo, Kowalewko. Po zajęciu tych ziem przez Niemców, miejscowa ludność pochodzenia niemieckiego urządziła mordy na polskich sąsiadach. – To byli sąsiedzi. Żyli ze sobą, a we wrześniu 1939 zaczęli mordować Polaków. Wśród nich był szczególnie znany Karl Lehmann, prezes OSP Kowalewko, a potem komendant złowieszczego Selbstschutz. Zwany był „panem życia i śmierci”. Dopuścił się wielu mordów na sąsiadach, których osobiście często znał – podkreślił historyk. Tylko na cmentarzu w Sipiorach spoczywa ok. 80 ofiar mordów z okresu września i października 1939 r.

Lasy gminy Kcynia pomiędzy Paterkiem a Kcynią i Gromadnem usiane są dosłownie miejscami kaźni Polaków z jesieni 1939r. Niemieccy osadnicy wykorzystali czas, gdy przez kilka tygodni nie było żadnej władzy państwowej i dokonywali ohydnym czynów na Polakach. Kolejna fala terroru, już zorganizowana miała miejsce w listopadzie 1939.

Kolejnym punktem marszu był pomnik ofiar mordu w Józefkowie. Samotny pomnik w lesie upamiętnia miejsce kaźni kilkunastu Polaków, mieszkańców tej ziemi.

Ostatnim etapem była szkoła w Sipiorach, gdzie stacjonowała lokalna komórka Gestapo – krwawej tajnej policji niemieckiej. Uczestnicy dowiedzieli się o krwawych wydarzeniach i ich kulisach m.in. na podstawie odczytanych kilku zeznaniach krewnych ofiar.

Organizatorzy nie zapomnieli o poczęstunku, a na zakończenie zaprezentowano film dokumentalny na temat walk we wrześniu 1939 r. w okolicach Bydgoszczy oraz o mordach w Tryszczynie pod Bydgoszczą. Łącznie zamordowano tam ponad 600 obywateli polskich i ponad 200 jeńców rosyjskich.

Marsz ku czci pamięci ofiar terroru niemieckiego był zorganizowany w ramach IV Spotkań z historią, cyklu wydarzeń przygotowanych przez SPH 1939. – Cieszymy się z dużej frekwencji i zainteresowania mieszkańców tego typu wydarzeniami, którymi chcemy ocalić od zapomnienia przeszłość, często bolesną tych ziem – podsumował prezes SPH 1939 Jacek Adamczewski. – W październiku zorganizujemy kolejny marsz, do Potulic, aby oddać hołd ofiarom niemieckiego obozu – dodał Filip Balcer.

Galeria

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Szkolenia bhp okresowe

od 70PLN

Budowa hal

Szkolenia p.poż.

od 50PLN

Budowa magazynów

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN

Rejestracja podmiotów gospodarczych

od 50PLN

Ramki ślubne

39,90 zł PLN