fot. arch.

W ostatnim czasie na terenie całego powiatu nakielskiego doszło do #pożarów wielu domostw. Jak ustrzec się przed tragedią?

- W roku 2016 były 1524 zdarzenia, w tym 252 pożary w budynkach mieszkalnych. I tak, w gminie Szubin - 74, Nakło - 75, Mrocza - 18, Kcynia - 66, Sadki - 19. Jest to stan na 14. grudnia 2016 – poinformował mł. bryg. Marcin Jędrzyński z PSP w Nakle. - Najczęstszymi przyczynami tych pożarów była nieostrożność osób dorosłych przy posługiwaniu się ogniem otwartym, wady urządzeń grzewczych oraz ich niewłaściwa obsługa – dodał.

Z informacji, które podała Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej wynika, że jedna trzecia wszystkich pożar wybucha w mieszkaniu – tam, gdzie ludzie czują się bezpieczni i zbyt często zapominają o zagrożeniach.

Gdy wybuchnie pożar

Mł. bryg. Marcin Jędrzyński podkreśla, że w pierwszej kolejności należy zaalarmować osoby, które właśnie przebywają w domu. Następnym krokiem jest wyjście na klatkę schodową i zaalarmowanie sąsiadów krzykiem. Najistotniejsze, aby wezwać straż pożarną – numery alarmowe to 112 lub 998. Kiedy nawiąże się połączenie, należy spokojnie i wyraźnie powiedzieć: co się pali, gdzie i czy zagrożeni są ludzie.

Zasada jest podobna, jak w przypadku wzywania pogotowia ratunkowego - nie wolno rozłączać się jako pierwszy. Dyżurny na pewno będzie stawiać dodatkowe pytania takie, jak np. o dane osobowe zgłaszającego i jego dokładny adres. Może też poprosić o inne informacje, które mogą kazać się ważne, przydatne dla strażaków-ratowników.

Zanim przyjedzie straż

Należy niezwłocznie wyprowadzić z mieszkania dzieci i osoby niepełnosprawne. Jeżeli jest na to czas – zabrać dokumenty i niezbędne lekarstwa. Można spróbować wyłączyć dopływu prądu i gazu. Istotne, żeby nie otwierać okien. Nie można dopuścić do tego, by pożar odciął drogę ewakuacji, w trakcie wykonywania tych czynności.

- Jeżeli mieszkańcy nie są w stanie sami ugasić pożaru, natychmiast powinni opuścić mieszkanie – powiedział Jędrzyński.

Gdy pożar odetnie drogę ewakuacji, nie wolno wpadać w panikę. Co należy zrobić? Iść do pokoju z oknem lub balkonem, znajdującego się jak najdalej od miejsca pożaru i stamtąd wzywać pomoc.

Czujniki i gaśnice pozwolą zabezpieczyć budynek

Producenci prześcigają się w tworzeniu coraz lepszych i bardziej nowoczesnych czujników, które mają ochronić zdrowie i życie. Ich zadaniem jest jak najszybsze ostrzeganie o niebezpieczeństwie. Jak to działa? Jeżeli do wnętrza urządzenia wniknie dym, natychmiast uruchomi się głośny alarm dźwiękowy oraz alarm optyczny (zacznie migać czerwona dioda). Można kupić czujki dymu, tlenku węgla oraz gazu. Co do gaśnic, prawo nie nakazuje ich posiadania w mieszkaniu, jednak, jak podkreślają strażacy, warto taki sprzęt posiadać. Budynki użyteczności publicznej, magazyny i obiekty inwentarskie czy produkcyjne, zgodnie z prawem, muszą być w nie wyposażone.

Czad – niewidzialny zabójca

Tlenek węgla, czyli czad, powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych, w tym też paliw. Niepełne spalanie zachodzi wtedy, gdy występuje niedostateczna ilość tlenu. Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z tego, że tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym przez zmysły człowieka (bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku). Blokuje także dostęp tlenu do organizmu. Jakie są przyczyny zaczadzeń? Mł. bryg. Marcin Jędrzyński mówi, że głównym źródłem zatruć w budynkach mieszkalnych jest niesprawność przewodów kominowych: wentylacyjnych, dymowych i spalinowych. Ich wadliwe działanie może wynikać z nieszczelności, braku konserwacji - w tym czyszczenia, wad konstrukcyjnych oraz często niedostosowania systemu wentylacji do stopnia szczelności okien i drzwi.

- Może to prowadzić do niedrożności przewodów, braku ciągu, a nawet do powstawania zjawiska ciągu wstecznego, polegającego na tym, że dym zamiast wydostawać się przewodem kominowym na zewnątrz – cofa się do pomieszczenia – podaje Jędrzyński. - Prawo budowlane zobowiązuje zarządców oraz właścicieli obiektów budowlanych, w tym m.in. budynków mieszkalnych wielorodzinnych oraz jednorodzinnych, do przeprowadzenia kontroli przewodów kominowych co najmniej raz w roku – dodaje.

A na święta – choinka

Co zrobić, żeby choinka nie stanowiła zagrożenia pożarowego? Należy ustawić ją stabilnie. Z dala od grzałek, piecyków, termowentylatorów lub kominka, do tego nie za blisko firan i zasłon.

Bardzo ważną kwestią jest oświetlenie choinki. Nie zakłada się na nią lampek własnej produkcji, nie zawiesza się zimnych ogni i świeczek. Coraz więcej domów jest dekorowanych także z zewnątrz. Należy przy tym pamiętać, żeby budynki stroić lampkami przeznaczonymi właśnie do używania ich w warunkach zewnętrznych. Nie wolno dopuścić do tego, by łączenia kabli leżały w wodzie, śniegu lub błocie.

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Zdjęcia do dokumentów

35,00 złPLN

Zaproszenia

4,00 zł PLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności ustawienia świateł

Szkolenia bhp okresowe

od 70PLN

Pamiątka A4

20,00 zł PLN

Budowa hal

Budowa magazynów

Analiza stanu bhp w firmie

od 50PLN